Forum klasy Czwartej ;) b

Paweł.

Jestem lisek, kogo liznę wykituje na wściekliznę.

Był wrzesień i Grunwald i było Lenino,
był Narwik i Arnhem i Monte Cassino,
Jagiełło, rycerze, lotnicy, piechota,
A wszystko spierdolił nam Andrzej Gołota.

Trawka się zieleni, ci*ka się czerwieni, ch*j stoi jak sosna, to już wiosna. Trawka wydeptana, ci*ka wyje*ana, ch*j wisi jak szmata, to już koniec lata.

Raz do rzeźni, rzeczki brzegiem
sześć prosiątek szło szeregiem.
Z drugiej strony szło dziewczęcie
i o dziwo też na rżnięcie.

Raz kiedyś jurny wróbel w miłosnej euforii
Chwalił się, że zajeździ kobyłę historii,
Lecz kiedy wyładował temperament dziki,
Kobyła stwierdziła: - Chyba mam owsiki...

Łukasz

Poezja niezbyt wysokich lotów. Chociaż z tekstem o Gołocie się zgodzę. A gdyby zamienić "piechota" na na przykład "szlachcice bracia", to na końcu byłoby "Grzegorz Rasiak". ;p

Paweł.

Ja tego nie wymyślałem, więc nie miej do mnie pretensji, że to poezja niskich lotów Razz

Łukasz

Nie mam. Nie sądziłem, że Ty to wymyśliłeś. Wtedy byłoby chyba lepsze. Wink